niedziela, 20 sierpnia 2017

Parowozem w piękny rejs

„Stoi na stacji lokomotywa,
Ciężka, OGROMNA i pot z niej spływa,
Tłusta oliwa”

Dlaczego nawiązuję do lokomotywy i co ona ma wspólnego z vintage? Bo dzisiaj chcę pokazać nieco inny vintage, przez coraz szybciej galopującą nowoczesność już prawie wyparty i znany tylko z bajek i wiersza  autorstwa Juliana Tuwima. Kilka dni temu miałam okazję obejrzeć jedno z ciekawszych muzeów – Muzeum Parowozów w Wolsztynie. Zatrzymując auto w mieście tuż obok torów zaskakuje jedno spostrzeżenie brak trakcji elektrycznej J  Nie jest ona tu potrzebna bo jak się okazuje wagony ciągną tu najprawdziwsze parowozy. Jak to miło usłyszeć syk i huk pary wydobywającej się z trzewi lokomotywy, stukot wielkich stalowych kół o szyny brzmi niemal jak muzyka… No dobrze! Z tą muzyką trochę mnie poniosło, ale po cichu liczę na podobny efekt u Was, kiedy obejrzycie zdjęcia z tego fantastycznego miejsca J

„Nagle gwizd! Nagle świst! Para buch, koła w ruch"


Komu w drogę temu parowóz?


Wodokaczka- spodobała mi się od pierwszego wejrzenia :)
Obiecuję, nie będę !!! 

Para buch, koła w ruch


Planowany odjazd pociągu: godzina 12.05


3 komentarze:

  1. Dziękuję serdecznie - to zasługa fotografa oraz klimatycznego miejsca, które bardzo polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie nooo ... wodokaczka jest rewelacja !!!! świetna podróż w przeszłość ;-)

    OdpowiedzUsuń